To najgorsze parówki, jakie możecie kupić. Dietetyk przed nimi ostrzega, bo ilość „ulepszaczy” szokuje
Szybkie tempo życia sprawia, że coraz częściej sięgamy po gotowe rozwiązania. Parówki to jeden z takich produktów, który pozwala zaoszczędzić czas w kuchni. Są one prawdziwym hitem wśród wielu osób. Szybkie w przygotowaniu i smaczne – idealne na ekspresowy posiłek czy przekąskę. Choć parówki już od dawna są owiane złą sławą, z uwagi na to, co producenci do nich dodają, to z niektórych w szczególności powinniście zrezygnować.
Najgorsze parówki zdaniem dietetyka
Parówki to produkt wysokoprzetworzony, który zawiera wiele składników, które nie są korzystne dla naszego zdrowia. Michał Wrzosek, doktor dietetyki „wziął pod lupę” parówki z Biedronki, czyli supermarketu, w którym najczęściej robimy zakupy. Przyjrzał się on przede wszystkim zawartości mięsa w tym produkcie.
Ekspert za najgorsze parówki w tym supermarkecie uznał parówki wędzone z kurczaka marki „Konspol”. Mają one 55 procent mięsa oddzielonego mechanicznie, a do tego mnóstwo dodatków w składzie. Zawierają też mało białka i mają aż 235 kcal na 100 gramów. Zdaniem dietetyka złym wyborem jest też kupowanie berlinek z serem. One z kolei zawierają tylko 67 procent mięsa, dużo soli, 21 gramów tłuszczu i mają 256 kcal na 100 gramów.
Jakie parówki warto kupić w Biedronce?
Zawartość mięsa w parówkach to kluczowy czynnik wpływający na ich wartość odżywczą i smak. Im większa zawartość mięsa, tym bardziej naturalny smak i wyższa jakość produktu. Jakie parówki można więc śmiało wrzucać do koszyka podczas zakupów w Biedronce? Michał Wrzosek poleca między innymi parówki o nazwie „Głodniaki” z „Krainy wędlin” (bez laktozy, bezglutenowe) – mają one prosty i krótki skład, 100 procent mięsa. Zawierają jednak 240 kcal na 100 gramów oraz niestety dużo tłuszczu. Dobrym wyborem będą również parówki z kurczaka marki „Tarczyński”, ponieważ są z mięsa drobiowego (100 procent), mają dobry skład, są bez cukru. Mają one 217 kcal na 100 gramów. Jeśli macie ochotę na parówki – możecie też sięgnąć po „Sokolniki” marki „Sokołów” – mają 90 procent mięsa, krótki skład, najwięcej białka, a do tego są bez dodatku cukru i mają jedynie 186 kcal na 100 gramów.
Parówki uchodzą za produkt, po który raczej nie powinniśmy sięgać, ale czy rzeczywiście tak jest? Sprawdźcie, czy parówki są zdrowe – możecie być naprawdę zaskoczeni.